Dziękuję Wam- bardzo mi pomagacie. Cieszę się że trafiłem na te forum. Mono jest dokładnie jak mówisz omamia mnie non stop. Ja o zdradzie żony nie pomyślałbym nigdy w życiu- jednak żona ma kilka koleżanek wolnych które lubią ten sport -pewnie pozazdrościła.
Moi znajomi też się zastanawiali czy mi powiedzieć o zdradzie mojego męża. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć tylko tyle, że czekali z tym 3 miesiące, zamiast dać mi znać od razu.
Zdrada partnera była dla niej wielką traumą. Ewa Farna już od prawie dwóch lat jest szczęśliwą mężatką, a od kilku miesięcy także spełnia się w roli mamy, jednak w przeszłości była zdradzona przez chłopaka. Gwiazda po latach opowiedziała o niewiernym Farna ma świetnie rozwijająca się karierę, talent i wymarzoną rodzinę. Osiągnęła szczyt na polu zawodowym i prywatnym, jednak w sferze uczuciowej wokalistki nie zawsze było kolorowo. Pierwszy chłopak artystki oszukiwał ją i został przyłapany z inną kobietą. Zdrada ówczesnego chłopaka bardzo zabolała piosenkarkę, która dopiero po latach zdecydowała się opowiedzieć o tej smutnej w związku Ewy FarnejEwa Farna na dobre ułożyła sobie życie prywatne i zawodowe. Gwiazda od dwóch lat jest szczęśliwą mężatką, a od wiosny tego roku także spełnia się w roli mamy. Zanim znalazła tego jedynego, spotykała się z innym mężczyzną, który okazał się wobec niej nieuczciwy. Artystka po latach opowiedziała o zdradzie, jakiej zaznała od swojego ukochanego. -Mój pierwszy chłopak Marcus zawsze powtarzał mi, że jestem przepiękna i wszystkie laski zrobione w salonach kosmetycznych przy mnie wymiękają. A po paru latach zdradził mnie właśnie z taką blond lalką, notabene byłą gwiazdą porno. Dowiedziałam się o tym z gazet i był to dla mnie cios prosto w serce- wyznała kiedyś na łamach magazynu Grazia. Zdrada była dla niej wielkim ciosem, jednak po nieudanym związku przyszedł czas na kolejny. Gwiazda związała się z kolegą z zespołu Martinem Chabotem, z którym dziś już tworzy szczęśliwą rodzinę. Kim jest mąż Ewy Farnej?Martin Chobot jest gitarzystą, a także członkiem zespołu koncertowego Ewy. Co więcej, wiemy na jego temat? Martin ukończył konserwatorium Jarosława Jezka oraz Wyższą Szkołę Ekonomii w Pradze. Nie pracuje jednak w zawodzie, ponieważ jego odwieczną pasją była muzyka i gra na gitarze. To właśnie w tym czuje się i spełnia najbardziej. Wspólna pasja bardzo zbliżyła do siebie parę. Ewa Farna i Martin poznali się w 2008 roku, jednak dopiero po 5 latach stali się oficjalnie parą. We wrześniu 2017 roku wzięli potajemny ślub, a w tym roku urodziło się ich wyczekiwane dziecko. Wydaje się, że Ewa Farna znalazła szczęście. ZOBACZ ZDJĘCIA: jakiej zaznała ewa Farna ze strony byłego chłopaka bardzo ją zabolała. szczęście gwiazda spotkała na swojej drodze prawdziwą miłość. kilku miesięcy wokalistka jest już mamą. ZOBACZ TEŻ:Dramat rodzin z całej Polski. Za śmieci zapłacą 1728 złotych!Doda uległa wypadkowi podczas koncertu. Spadła z wysokiej scenyRobert El Gendy to jedna z jaśniejszych gwiazd „Pytania na śniadanie”. Ma orientalne korzenieMarcin Tyszka zdecydował się na śmiałe wyznanie. „Zamykałem się z Edytą Górniak w piwnicy”Ksiądz zażądał od pary młodej dwukrotnie większej stawki za ślub. Powód jest oburzający10 faktów o Zbigniewie Wodeckim. Nie każdy o tym wiedział!Przyznała, że o zdradzie ze szczegółami doniosła jej sama kochanka chłopaka. Zdjęcie, które ona opublikowała, zostało zrobione tej nocy, kiedy ją poznał i mnie zdradził. Nigdy nie skontaktowała się ze mną bezpośrednio, ale opowiedziała mi całą historię, anonimowo, w komentarzach - dodała 23-latka w wywiadzie.
Jerzy GrzybowskiKażda sytuacja zdrady ma swoje indywidualne uwarunkowania w cechach osobowości zarówno osoby zdradzonej, jak i zdradzającej. Dlatego jedyną, uniwersalną receptą jest dialog. Zranione relacje można odbudować i więź po zdradzie może być silniejsza, a miłość dojrzalsza. Zakochałem się w kobiecie – wyznał ktoś z moich rozmówców. – Łączą nas zainteresowania, praca zawodowa. Moją żonę szanuję i cenię, ale już nie ma między nami tak żywych uczuć, jak dawniej. A przecież w miłości ważne jest jeszcze serce… Ja nie odrzucam tych 25 lat, które razem spędziliśmy. To były dobre, piękne lata, ale czyż to, co się otwiera teraz przede mną, nie będzie równie wspaniałe i piękne? Czuję z moją nową partnerką wielką, głęboką więź emocjonalną, współbrzmimy ze sobą. Tak, wielu znajomych mówi mi, że przeżywam amok, typowe zauroczenie pięćdziesięciolatka. Ja wiem, że nie jestem wyjątkiem, wiem, że wiele osób taki amok przeżywa, ale ta więź jest naprawdę czymś wyjątkowym… Boję się, że jeżeli ją odrzucę, to za kilka czy kilkanaście lat będę pluł sobie w brodę, że przegapiłem taką szansę na przyjaźń, wielką miłość…”. Takie zauroczenia przeżywają nie tylko pięćdziesięciolatkowie. Coraz częściej zdarza się, że po kilku latach małżeństwa, kiedy pojawia się uczucie rozczarowania, kiedy mąż lub żona nie spełniają marzeń, oto nagle odkrywa się „miłość swojego życia”. Okazuje się, że kolega lub koleżanka w pracy wygląda atrakcyjniej, też przeżywa jakieś rozczarowanie i z nim lub z nią można znaleźć pełniejsze porozumienie niż z własnym współmałżonkiem. Czasem nie ma aż tak „głębokich” motywacji. Nie chodzi o rozwód, ale o zaspokojenie potrzeb emocjonalnych, szczególnie seksualnych, co prowadzi do swego rodzaju podwójnego życia. Wtedy wszystko staje się nieważne: żona, dom, dzieci, opinia kręgu przyjaciół. Nie zauważa się drwin w pracy. Mówią o nim czy o niej: jest w amoku. Psychologia określa amok jako stan niezwykle silnego pobudzenia emocjonalnego ze znacznym zawężeniem pola świadomości. Jedną z jego przyczyn jest żywienie, podsycanie i nakręcanie uczuć – zarówno bardzo przyjemnych – zakochania, fascynacji czy pożądania, jak i przykrych: zawiści, zazdrości, złości i nienawiści. W efekcie traci się kontrolę nad nimi i zaczynają one kierować zachowaniem człowieka. Amok wynika często z długotrwałego tłumienia trudnych emocji, niezaspokojenia ambicji. Tłumione uczucia pokrywa się początkowo maską pozornego „zachowania twarzy”, opanowania, aż wreszcie dochodzi do wybuchu złości, furii, która może prowadzić nawet do zabójstwa lub samobójstwa. Zabójstwa konkurentów w miłosnych zalotach, samobójstwa z rozpaczy po „złamaniu serca” przez kochanka, to nic innego jak przejawy działań w amoku. (...) Amok uważany jest za zaburzenie psychiczne. Dotyka niekiedy osób, które – zdawać by się mogło – prowadziły dotąd ustabilizowane życie. Zdarza się nawet w przykładnych małżeństwach. Pamiętam jedną z pań, która napisała, że wiele by dała, żeby móc „wyciąć z mózgu” swojego kochanka, ale nie potrafi. Inny mój rozmówca twierdził, że ożenił się dlatego, że się chciał ożenić, ale jego partnerka zupełnie mu nie odpowiadała. Miała jedną zaletę: chciała go za męża. Teraz on czuje się sfrustrowany i przygnębiony, ma poczucie zmarnowanych lat. Spotkana ostatnio dziewczyna dodała jego życiu nowych barw, dynamiki, energii, po prostu uczyniła jego życie bardziej atrakcyjnym. Amok w sferze erotycznej wiąże się z zaspokajaną potrzebą dokonania, sukcesu, czyli po prostu zdobycia partnera lub partnerki. Człowiek, który przeżywa ów stan, jest tak pobudzony, że traktuje każdego, kto mu się sprzeciwia, jak wroga. Jest absolutnie przekonany o słuszności swojego postępowania, choć nie mieści się ono nie tylko w nauce Kościoła, ale często w etyce humanistycznej w ogóle. Po owym „zdobyciu” emocje często opadają i stąd powtarzające się dramaty porzucenia. Błędne ścieżki Justyna jest osobą wierzącą, chociaż po związaniu się z Michałem przestała przystępować do sakramentów. Ma dwójkę dzieci z Leszkiem, sakramentalnym małżonkiem. Kazała mu się wyprowadzić z domu dwa lata temu i zaczęła szukać możliwości stwierdzenia nieważności swojego małżeństwa. Chce rozwiązać sprawę „po katolicku”, bo – jak pisze – „przecież musi się znaleźć wyjście z tej sytuacji”. W domyśle oznacza to: „musi znaleźć się wyjście takie, jakiego ja chcę”. Justyna jest energiczna i przedsiębiorcza. Szuka kruczków prawnych, luk w prawie kanonicznym. A sprawa jest jasna: ma za sobą 10 lat małżeństwa, dwoje dzieci. Dopiero trzy lata temu coś zaczęło się psuć między nią a mężem. Spotkała Michała, który wypełniał potrzebę bycia kochaną, czego nie dawał jej kontakt z mężem. Pracuje z Michałem. Codziennie otrzymuje jego uśmiech, wieczorami coś więcej. Chciałaby wyjść za niego za mąż. Z Leszkiem spotyka się na tyle, na ile jest to konieczne przy jego widywaniu się z dziećmi. Formalnie nie mieszka z Michałem. Jednak zauważyła, że on zwleka ze swoim rozwodem. Ona zaś nie wystąpiła jeszcze o rozwód tylko dlatego, że czeka, aż Michał zrobi to pierwszy. A on daje jej wymijające odpowiedzi. Mówi jej, że jeszcze musi poczekać, że jeszcze nie teraz. Z jej rozmów z kapłanem prawnikiem wynika zaś jednoznacznie, że długi staż małżeński, wiele lat wspólnego życia z Leszkiem, w czasie których ich życie układało się poprawnie, nie daje szans na znalezienie powodów stwierdzenia nieważności sakramentalnego małżeństwa. Justyna poczuła, że jest w matni. Terapia stopniowa lub wstrząsowa Do wyjścia z amoku potrzebny jest często bodziec emocjonalny, wstrząs wewnętrzny równie silny jak ten, który spowodował wpadnięcie w ten stan. Może on spowodować opadnięcie gwałtownych emocji i zmianę utrwalonych zachowań. Znane mi są takie wstrząsy w wyniku znalezienia się w sytuacji „o włos od śmierci” w wypadku samochodowym, czy w wyniku długotrwałej choroby. Niekiedy zaś opadanie emocji przychodzi powoli. Opamiętanie się jednego z partnerów miłosnego szału może dokonać się wtedy, gdy jedna ze stron nie jest jeszcze wystarczająco głęboko zaangażowana i zaczyna zauważać realne niebezpieczeństwo przedłużania tego transu. Wtedy także druga strona zostaje „przywrócona do pionu”. Dobrze, jeżeli nie spaliło się za sobą mostów i powrót do domu jest możliwy. Pewna zdradzona żona opowiedziała mi, że napisała SMS do kochanki swojego męża: „Odczep się od mojego męża, nie rozbijaj rodziny”. Po dwóch dniach przyszła odpowiedź: „Między nami skończone. On jest już tylko twój”. Nie dowierzała. Pytała mnie: „Mąż, jak mu o tym powiedziałam, udawał zaskoczonego, mówił, że to jakieś nieporozumienie, pomyłka… Czy mam wierzyć tej dziewczynie? Czy mogę wierzyć mężowi?”. Okazało się, że tamta kobieta w ogóle nie wiedziała, że jej kochanek ma żonę, dzieci…Prowadzący do zdrady amok jest chorobą cywilizacyjną. Rozbudzeniu go sprzyjają rozerotyzowane mass media, wyjazdy integracyjne organizowane przez zakłady pracy, konferencje, zagraniczne wyjazdy zarobkowe jednego z małżonków. Uchronienie się przed popadnięciem w amok wymaga dużej dojrzałości emocjonalnej i osobowościowej w ogóle. Pomaga w tym z jednej strony znajomość podstaw psychologii uczuć, z drugiej zaś oparcie całego swojego życia na Panu Bogu, który umacnia w nas świat wartości. Ważne jest niedopuszczenie do sytuacji, w której amok stanie się przysłowiową równią pochyłą do zaburzeń ograniczających działania rozumne. – Ach, te hormony… – westchnął jeden z moich rozmówców. Tak, hormony są, działają, ale najważniejszym organem seksualnym człowieka jest czy nie mówić? Niektórzy odkrywają zdradę współmałżonka, zaglądając do telefonów komórkowych, szuflad w biurkach i na półki z bielizną. Jednakże wiele osób czuje wyrzuty sumienia i mówi było w czasie mojego rocznego pobytu za granicą – napisał do nas jeden z uczestników Spotkań Małżeńskich. – Wyjechałem zarobić. W drugiej części mojego pobytu zauważyłem, że nasze rozmowy telefoniczne były jakieś „dziwne”, ale jakże bardzo cieszyłem się na powrót, na pierwsze spotkanie z żoną. Tymczasem w tę pierwszą noc żona mi opowiedziała o tamtym, że był czuły, delikatny, że się nią bardziej interesował niż ja. Jednak dodała, że nie chce ode mnie odejść. Po jakimś czasie zgodziła się, żebyśmy pojechali na Spotkania Małżeńskie. Rozmawialiśmy tam trochę o tym, ale przede wszystkim o innych sprawach, które odświeżyły nasz związek. Przebaczyłem żonie. Wracaliśmy przytuleni do siebie. Żona mówi, że to się więcej nie powtórzy. Zaufania jeszcze nie odzyskałem. Wciąż mam ich razem przed oczami. Ale mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie mniej boleć (...)Prawda między małżonkami jest rękojmią miłości. Płaszczyzny życia, na których spotykamy się w małżeństwie, tworzą swego rodzaju system powiązany ze sobą zaufaniem. Jeżeli jedno ogniwo zostanie usunięte, to przestaje funkcjonować cały system. Tak jest w przypadku zatajenia zdrady. Przemilczenie i założona maska rzutuje na wszystkie inne dziedziny życia, zakłóca relacje małżeńskie nawet wtedy, gdy sprawa zdrady jest już zamknięta. Wyrzuty sumienia obciążają niekiedy tak dalece, że odczuwa się potrzebę zrzucenia tego ciężaru z siebie. Jednakże nieobojętny dla relacji w małżeństwie jest sposób, w jaki ten ciężar będzie zdejmowany. Nie mówi się o nim po to, żeby tylko sobie ulżyć, czyli wylać na współmałżonka kubeł pomyj, ale dlatego że się współmałżonka – skrzywdzonego i poniżonego zdradą – kocha, czuje się autentycznie winnym i pragnie uzdrowienia oraz odbudowania całego jest lęk przed powiedzeniem takiej prawdy, jednakże może on zniszczyć małżeństwo do końca. Często po zdradzie widzi się związek w sposób nowy i osobie zdradzającej zależy na nim bardziej niż wcześniej. Dlatego potrzebne jest rozpoznanie właściwej chwili podzielenia się tym trudnym zdarzeniem, aby mogło być przyjęte przez współmałżonka. Potrzebna jest odwaga do wypowiedzenia tej trudnej prawdy. Ta odwaga jest także znakiem obu opisanych powyżej wydarzeniach nietrudno zauważyć, że pojednanie małżonków dokonało się na płaszczyźnie emocjonalnej. To bardzo ważne, ale to nie wszystko. Właśnie wtedy nieunikniona jest rozmowa o wszystkich płaszczyznach życia: chociażby o tych, coraz powszechniejszych, wyjazdach jednego z małżonków za granicę, a także o swojej potrzebie bycia kochanym czy kochaną, o relacjach seksualnych, potrzebie uznania, autonomii i przynależności. Niespełnienie ich w małżeństwie stało się przyczyną szukania zaspokojenia ich poza nim. Tylko wtedy kryzys małżeński będzie twórczy, kiedy związany będzie z programem naprawy. Rozmowa o zdradzie może być poprzedzona zmianami we własnym funkcjonowaniu w związku, które poprawią relacje między mężem i żoną na tyle, że przyjęcie przez drugą osobę informacji o zdradzie będzie drodze do przebaczenia Zdrady nie zawsze kończą się rozpadem małżeństwa. Po jednorazowym „wyskoku” lub dłuższym romansie pojawia się kwestia przebaczenia. Ważne jest nazwanie przez oboje małżonków uczuć przez nich przeżywanych: poniżenia, oszukania, odtrącenia, odrzucenia, gniewu, buntu, odrazy, wstydu, upokorzenia, lęku przed ponownym zaufaniem małżonkowi, który zdradził. Chodzi o to, by tych uczuć nie podsycać, ale rozumnie, z ogromną cierpliwością odbudowywać jedność. Dlatego tak ważne jest, żeby osoba zdradzona miała świadomość tego, że jest tej zdradzie współwinna. To właśnie ona powinna przyjrzeć się takim swoim uczuciom, jak wyniosłość, lęk, pogarda czy wręcz nienawiść, które pielęgnowane w sobie jako „słuszne” mogą skutecznie zablokować oznacza to oczywiście przyjmowania od razu, z otwartymi rękami powracającego współmałżonka, który może nawet jeszcze chełpi się swoimi podbojami i może chciałby zbyt szybko przejść do porządku dziennego nad tym, co się stało. W czasie małżeńskiego kryzysu jedni przeżywają bardzo silne uczucia, reagują szybko i gwałtownie, ale równie szybko pragną dojść do zgody i zacząć budować nowy rozdział w życiu, choć zdarza się, że natychmiast też o tym zapominają i mają skłonność do recydywy. Inni długo trzymają w sobie przeżywane uczucia, trudniej im zapomnieć, wracają do spraw, zdawać mogłoby się, zamkniętych. Boją się, że zdrada może się powtórzyć. Każdy chce dostosować sposób przeżywania współmałżonka do swojego. Tymczasem trzeba przyjąć do wiadomości, że każde z małżonków może przeżywać daną sytuację inaczej. Trzeba być przygotowanym, że zabliźnianie rany może potrwać długo, zwłaszcza jeżeli współmałżonek ma skłonność do pielęgnowania urazów. Swoją własną postawą trzeba mu pokazać, że sprawa jest rzeczywiście zamknięta. Konieczna jest wówczas cierpliwość i pokora. Potrzeba dojrzałości emocjonalnej Nie jest niczym nadzwyczajnym, że po kilku latach małżeństwa przychodzi kryzys. Pojawiają się uczucia rozczarowania, zawodu i buntu, że wszystko jest inaczej, niż się marzyło, śniło i oczekiwało. Sposób naszego reagowania w takich sytuacjach wynika z właściwości pobudzająco-hamujących układu nerwowego. Takie uczucia trzeba w sobie rozpoznać, nazwać, ale mieć do nich dystans. Nie budować na nich postaw, ale także nie tłumić tych uczuć. Przyglądać się o jakich niespełnionych potrzebach mówią, starać się troszczyć o zaspokojenie nie tylko własnych potrzeb psychicznych, ale przede wszystkim postaw wyłącznie na uczuciach, zarówno tych przyjemnych – fascynacji, zakochania, jak i przykrych – rozczarowania, frustracji i zawodu, jest przejawem niedojrzałości emocjonalnej i osobowościowej. Potrzebne jest kształtowanie odporności emocjonalnej na te spośród przemian cywilizacyjnych, które pobudzają sferę zmysłową i sprzyjają budowaniu postaw na emocjach. To pobudzenie samo w sobie nie musi być czymś złym, jednakże rozum i wola ukazują wartości, które może ono stymulować bądź zniszczyć. Przemiany cywilizacyjne spowodowały docenienie i rozwijanie piękna miłości erotycznej w małżeństwie, piękna służącego budowaniu więzi małżeńskiej i rodzinnej, z drugiej strony jednak sprzyjają one niszczeniu tej więzi i dramatom dzieci. Potrzebna jest nieustanna czujność, samokontrola reakcji emocjonalnych. Potrzebna jest świadomość, że każdy z nas ma swoje naturalne cechy osobowości, w których kryją się zarówno szanse, jak i zagrożenia. (...) Dlaczego tak trudno przebaczyć? Trudności z przebaczeniem nie biorą się z samego tylko ciężaru winy małżonka, który zdradził. Wynikają też z problemów z własną osobowością. Są najczęściej budowaniem ocen i postaw na utrwalonych emocjach. Magda – ile razy ją spotykam – wraca w pełnych nienawiści sformułowaniach do męża, który ją porzucił dla innej kobiety, chociaż minęło już wiele lat od tego wydarzenia. Tymczasem problem zdrady nie jest na ogół sprawą jednego z małżonków, ale konsekwencją braku dialogu, braku porozumienia w małżeństwie. Wina za zdradę obciąża obie strony. Pielęgnowanie postaw nienawiści wynika z własnych cech osobowości, kultywowania zagrożeń wynikających z własnej emocjonalności, wojowniczości i sekundalności, czyli długiego i upartego pielęgnowania w sobie traumatycznych uczuć i zdarzeń. Ekstremalnym przejawem tego zagrożenia jest spotkane stwierdzenie: „Pan Bóg może mu i przebaczy, ale ja nie”. Pan Jezus wyraźnie nawołuje do przebaczania sobie nawzajem (por. np. Mt 5,21–26; Mt 7,1–2; Mt 18,21n; Łk 17,3), zaś słowa św. Pawła „Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg przebaczył wam w Chrystusie” (Ef 4,32), brzmią jak podsumowanie nauki Jezusa o przebaczeniu bliźniemu. Warto rozważyć w tym kontekście zdradę, której się że współmałżonek zdradził i odszedł, znaczy często, że nie widział szans na pojednanie, bo osoba, która teraz czuje się skrzywdzona, nie przejawiała wcześniej wystarczającej woli przebaczenia, odbudowywania zaufania, dialogu.. A jeżeli był niedojrzały emocjonalnie i osobowościowo, to znaczy, że nie było mu dane dojrzewać w swoim środowisku rodzinnym, a później – w małżeństwie. Trzeba zatem najpierw zobaczyć własne błędy. To może być czasem nawet sprawa owej belki i drzazgi w oku. Może trzeba najpierw – przebaczyć sobie, co bywa trudniejsze niż przebaczenie nie oznacza zapomnienia ani usprawiedliwienia. Ono należy do porządku miłości Boga do człowieka. „Pokochaj raz jeszcze kobietę, która innego kocha i cudzołoży” mówił Jahwe do Ozeasza (Oz 3,1). Do zdrady i ponownego pokochania w ludzkim porządku rzeczywistości porównywał Bóg swoją miłość do Narodu Wybranego, który ciągle do „bogów cudzych się zwracał”. Przebaczenie, nawet jeżeli ten drugi nie żałuje, oznacza gotowość, jeżeli nie przyjęcia z powrotem do domu, to do nieobnoszenia się ze swoją krzywdą. Jest przejawem przyjęcia, w sobie samym, miłości Bożej. W sposób lapidarny ujmuje to katechizmowe „Urazy chętnie darować”. Może czasem, by tego dokonać potrzebna będzie psychoterapia, warsztaty, które pomogą w dojrzewaniu osobowości.(...) Potrzeba łaski Bożej Trudno jest mówić o przebaczeniu bez łaski Bożej. Każda zdrada małżeńska jest uszkodzeniem daru miłości otrzymanego od Pana Boga. Jednakże Pan Bóg troszczy się o ten dar. Jego działanie jest bardzo konkretne. Powoduje, że małżonkowie, a przynajmniej jedno z nich, zauważają, że coś jest między nimi nie tak. Daje moc wyjścia z kryzysu. Przez „przypadkowe” rozmowy, zauważone ogłoszenia, zwrócenie uwagi na książkę czy artykuł, Pan Bóg zachęca do zatrzymania się w codziennym kołowrotku, do uczestniczenia w rekolekcjach, do pójścia do poradni, do kapłana. Przez głos sumienia podpowiada, jak nie brnąć dalej w ślepy zaułek seksualnego znieczulacza z tym trzecim czy tą trzecią. Jednakże pozostawia zawsze człowiekowi wolną wolę – to od niego zależy, czy skorzysta z tych podpowiedzi. Czy da się wciągnąć w amok, czy nie da mu zawładnąć sobą. Tak właśnie działa sakrament małżeństwa. To jest pomoc, którą dostaliśmy do kochania siebie nawzajem w małżeństwie. (...) Życie z blizną Każda sytuacja zdrady ma swoje indywidualne uwarunkowania w cechach osobowości zarówno osoby zdradzonej, jak i zdradzającej. Dlatego jedyną, uniwersalną receptą jest dialog, poprzedzony wzajemnym poznaniem swoich osobowości. Jedno jest pewne: Zranione relacje można odbudować i więź po zdradzie może być silniejsza, a miłość dojrzalsza. Mąż zdradził mnie już w pierwszym roku naszego małżeństwa – podzieliła się z nami swoją historią Grażyna. – Nie wiedziałam, co się stało. Nagle się dowiedziałem, że ma inną. To była jego dziewczyna sprzed czasów naszej znajomości i naszego małżeństwa. Ale powiedział, że zerwał. Wrócił. Bardzo dużo czasu zabrało mi pozbycie się wstrętu i nienawiści. Chyba aż rok to trwało, ale teraz mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że kocham męża. Teraz jestem trochę inna, bardziej stanowcza i pewna siebie, nie tak nadskakująca jak kiedyś. Wybaczyłam mu, chociaż miałam żal, że nie próbował rozmawiać ze mną o tym, co mu nie pasowało w naszym małżeństwie. Nie chciał być ze mną. Po prostu odszedł, nie wyjaśniając do dzisiaj dlaczego. Chyba mnie wtedy nie kochał. Nie rozumiem tego nadal, ale staram się już o tym nie myśleć. Teraz Bóg zwrócił mi męża takiego, o jakim zawsze marzyłam i jakiego zawsze pragnęłam. Teraz rzeczywiście czuję się kochana i szczęśliwa. – Mąż ma inną dziewczynę – sięgam znów do korespondencji sprzed lat – i chociaż zapewnia, że kocha nas obie i że ja jestem ważniejsza, to jednak nie deklaruje porzucenia wtedy kilka słów zachęty do cierpliwości i wytrwania. Po przeszło dwóch latach przyszedł kolejny list. W wigilię Bożego Narodzenia osoba ta napisała znowu, ale jej mąż też się podpisał. Czytałem Byłam wtedy bardzo zagubiona i bardzo cierpiałam (…) Potem było źle i bardzo źle jeszcze przez całe dwa lata. Mąż na te dwa lata odszedł z domu. Potem zaczęło się pomyślniej układać. Teraz znowu jesteśmy razem i od nowa budujemy nasze szczęście. To był najpiękniejszy prezent gwiazdkowy, jaki mogłem otrzymać. Później pisali do nas jeszcze kilka razy. Przysłali swoje zdjęcie z maleńkim każda zdrada kończy się takim happy endem. Chociaż każde małżeństwo ma szansę przeżyć taki happy end. Potrzebne jest do tego rozpoznanie swoich cech osobowości, szans i zagrożeń, mocnych i słabych stron osobowości małżonka oraz otwarcie się na łaskę Bożą, otwarcie się na Chrystusa, który podtrzymuje i umacnia korzystanie z mocnych stron naszej osobowości. Po zdradzie pozostanie blizna. Można z nią żyć, ale nie należy jej rozdrapywać wypominaniem. Raczej wspólnie wyciągnąć wnioski, by w przyszłości nie doszło znowu do poranienia. A to wymaga wspólnego otwarcia się na nowe sposoby pielęgnowania miłości. Warto. Tędy prowadzi droga do miłości coraz ukazał się w miesięczniku "W drodze".
Zaprzeczyłem. Byłem daleki od potępienia Aśki, zwłaszcza że wiedziałem o zdradzie Grześka. Wiele razy, będąc na morzu, myślałem o cenie, jaką za mój zawód płaci Ewa. Ale dopiero teraz zrozumiałem, jak wysoka jest ta cena. Powiedziałem Aśce, że nie mnie ją oceniać, że jest dorosła, że każdy ma prawo do swoich wyborów…Twój partner cię zdradził. Zastanawiasz się, co dalej z waszym związkiem. Czy po zdradzie możliwe jest w ogóle dalsze wspólne życie? Jak będzie wyglądał związek po zdradzie? Czy warto ratować związek po zdradzie? Bez względu na to, jak odkryłaś to, że partner cię zdradził, wiadomość była dla ciebie druzgocąca. Osoba, którą kochasz i której ufałaś zawiodła cię. I choć sama nie wiesz jeszcze, co powinnaś teraz zrobić, jednego jesteś pewna – już nic nie będzie takie, jak było... Czy da się uratować związek gdy partner był niewierny? Jak poradzić sobie ze zdradą w związku? Spis treściZdrada - czego nam w związku brakuje?Związek po zdradzie - rozpocznij nowy rozdział życiaZdrada emocjonalna, zdrada fizycznaCzy możliwy jest związek po zdradzie?Zdrada w rodzinie - co z dziećmi?Zastanów się nad przyszłością związku po zdradzieJak odbudować związek po zdradzie? Małgorzata Ohme traktuje rozwód jak porażkę? „Często szewc bez butów chodzi” Zdrada - czego nam w związku brakuje? Jego zdrada postawiła wasz związek pod znakiem zapytania. Ale też obniżyła poczucie twojej wartości. Zaczęłaś kwestionować swoją atrakcyjność. Zwątpiłaś w zdolność wyboru mądrego partnera i zastanawiasz się, czy sama dobrze wypadasz w tej roli. Próbujesz ustalić swój ewentualny udział w zdradzie: „Czy ja go do tego popchnęłam? Nie zwróciłam wystarczającej uwagi na to, co było dla niego ważne? Może zaniedbałam go, poświęcając zbyt wiele uwagi dzieciom? Czy seks był satysfakcjonujący?”. Potem przychodzi fala gniewu i żalu: „Jak on mógł mi to zrobić? Myślałam, że mogę mu zaufać”. Dowiedz się: Czym jest dla ciebie zdrada? [PSYCHOTEST] Kolejną fazą jest samokrytyka: „Powinnam była to przewidzieć”. Na koniec pojawiają się wątpliwości: „Może zbyt wiele oczekiwałam? Może nie zasługuję na to, by być kochaną?”. I choć wiele pytań jest niedorzecznych, to któreś z pewnością kryje odpowiedź. Zdrada jest dramatycznym symptomem, że w związku dzieje się źle – co najmniej jednej ze stron czegoś brakuje: zrozumienia, wsparcia, ciepła, satysfakcji seksualnej. Ten deficyt prawdopodobnie występował od dawna. Można było cos z tym zrobić. Jak? Nad związkiem trzeba pracować. Przezwyciężać wrodzony egoizm i zwracać uwagę na to, co jest ważne dla ukochanej osoby. Uważnie jej słuchać, a z drugiej strony – mówić szczerze o sobie. Nie bać się stawiać granic i walczyć o szacunek dla własnej osoby. Zakochani zakładają rodzinę i zaczynają zajmować się gromadzeniem wspólnego majątku, opieką nad dziećmi – zapominają, że ich największym skarbem jest uczucie, które ich połączyło. Rzadko poświęcają czas i energię na naukę osobistej komunikacji. Wierzą, że skoro teraz się kochają, zawsze będą się rozumieć. A jeśli komunikacja szwankuje, deficyt wzajemnych oczekiwań rośnie. I bardzo często dochodzi do zdrady. Trudno jest bowiem poradzić sobie z narastającym brakiem czułości, zainteresowania itd. – i szuka się tego poza związkiem. Związek po zdradzie - rozpocznij nowy rozdział życia Zdradę można wybaczyć. Ale czy da się ją zapomnieć? Nie! I wcale nie o to chodzi. Ważniejsze jest, czy stała się dla partnerów punktem zwrotnym, od którego rozpoczęło się uzdrawianie związku, czy bolesną, trudno gojącą się raną. W tym drugim przypadku lepiej się rozstać. Wiele par, którym udało się uratować związek, przyznało jednak, że chociaż zdrada spowodowała najgorszy okres w ich życiu, to ostatecznie doprowadziła ich do takiego poziomu intymności, szczęścia, zrozumienia i oddania, o jakim dawniej mogli tylko marzyć. Traumatyczne doświadczenie było więc im potrzebne do tego, aby... odkryli siebie na nowo. Sprawdź: Dobry seks: jaki seks to udany seks? Kiedy seks jest kiepski? Zdrada emocjonalna, zdrada fizyczna Niektóre kobiety bardziej dotyka zdrada emocjonalna niż fizyczna. Łatwiej im jest pogodzić się z faktem, że ich partner spał z inną, niż że nawiązał z nią intymną więź. Zdarza się, że głęboki kontakt z osobą poznaną w internecie jest zdradą porównywaną do spędzenia nocy z kimś innym. Ale niezależnie od skali zdrady, boli tak samo. Dowiedz się: Zdrada emocjonalna – jak ją rozpoznać? Czy możliwy jest związek po zdradzie? W momencie, kiedy targa tobą wściekłość, chęć zemsty i desperackie pragnienie odzyskania partnera, tylko czas pomoże ci spojrzeć na całą tę sytuację trzeźwo. Wtedy poznasz swoje prawdziwe uczucia do partnera i dowiesz się, co on naprawdę czuje do ciebie. Nie podejmuj wiec pochopnie decyzji o rozstaniu. Przeczytaj: Czy można kochać więcej niż jedną osobę? Czy POLIAMORIA jest normą? Czasowa separacja ma jednak sens – gdy na jakiś czas zamieszkacie oddzielnie, szybciej odnajdziecie prawdę o tym, co was łączy. W tym czasie odnajdź spokój i silę w rutynowych czynnościach: ćwiczeniach fizycznych, pracy, obiadach z przyjaciółmi. To da ci poczucie, że życie toczy się dalej. Zdrada w rodzinie - co z dziećmi? Jeżeli masz dzieci, nie zmieniaj ich codziennego rozkładu dnia. Muszą mieć stały punkt oparcia. Dla ich dobra zachowaj spokój: płacz tylko wtedy, gdy będziesz sama. Ten konflikt dotyczy przecież tylko ciebie i twojego partnera. Twój maż to ich ojciec – jego zachowanie jest też i dla nich zagrożeniem. Przeczytaj: 25 lat badań nad rozwodami - wniosek? „To najgorsza krzywda, jaką możecie wyrządzić dziecku” Wiele matek zadaje sobie wtedy pytanie: „Czy powinnam utrzymać to małżeństwo dla «dobra» dzieci?” zamiast ważniejszego: „Czy trwanie za wszelka cenę w «martwym » związku nie odbije się negatywnie na całej mojej rodzinie?”. Dlatego ochłoń – podziel się swoimi dylematami z przyjaciółmi. Ale decyzję: „co dalej?” podejmij samodzielnie! To twoje życie! Poza tym różni ludzie mają rożną tolerancję na zdradę. Zastanów się nad przyszłością związku po zdradzie Odpowiedz sobie na pytanie: „Czy ten związek jest wart drugiej szansy?”. Ale nie zostawaj z partnerem, jeśli istnieje tylko niewielka (lub żadna) szansa na to, abyś była z nim szczęśliwa. Nie powinnaś z nim być, jeśli brakuje mu odwagi, by być szczerym. Kiedy nie czuje potrzeby przepracowania własnych słabości. Gdy nie potrafi angażować się w związek i jest niezdolny do wielkich uczuć. Przeczytaj: Seks w grafiku - czy warto rozważyć planowanie seksu? Jeżeli ty go kochasz, a on nie wyobraża sobie życia bez ciebie i obiecuje ci, że zrobi wszystko, by naprawić swój błąd i odbudować wasze relacje, daj mu – a raczej wam – jeszcze jedną szansę. Tylko od was zależy, czy uda się wam odzyskać uczucie i bliskość. Zdaniem amerykańskich psychologów klinicznych Stevena D. Solomona i Lorie J. Teagno poradzenie sobie z faktem, ze ukochany cię zdradził, jest – w pewnym sensie – porównywalne do zmierzenia się ze śmiercią bliskiej osoby – towarzyszy ci uczucie, że ktoś odszedł już na zawsze albo cos umarło. Jak odbudować związek po zdradzie? Aby pogodzić się z odejściem kogoś, kogo kochałaś, musisz popracować nad przykrymi emocjami. Jak? Oto skuteczne etapy postępowania w tej kryzysowej sytuacji : Jakaś część ciebie już na zawsze będzie uważać na to, aby nigdy nie dać się tak bardzo zranić. Nie pozwól jednak, żeby twój lęk powstrzymywał cię od odsłaniania serca przed osobą, która cię zraniła. To dla ciebie jedyny sposób, aby wyjść poza ból i nie pozwolić mu się zdominować. W pierwszej kolejności spisz wszystko, co czujesz. Pisanie często pomaga nadać sens naszym uczuciom – zwłaszcza gdy są tak silne. Np. możesz się czuć rozwścieczona, nie tylko dlatego, że on cię zdradził, ale tez dlatego, że się tego wyparł albo zabrał ją w "wasze miejsca. Możesz się bać, że zamierza cię dla niej zostawić, czuć lęk, że cię już nie kocha, a jednocześnie mieć przeczucie, że to będzie dla was najlepsze rozwiązanie. Jeśli będziesz wiedziała, czego tak naprawdę chcesz, łatwiej ci będzie o to walczyć. Nie bądź zaskoczona, gdy – mimo wszystko – odkryjesz prawdę, że go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia z kimś innym. Posiadanie odwagi, żeby się zmierzyć z prawdą o sobie, jest pierwszym krokiem do zmiany swojego życia. Sprawdź: Kryzys w związku: jak przetrwać ciężkie chwile? Wyraź swoje emocje. Trudno jest poruszać temat zdrady bez kłótni, pretensji, żalu. Dlatego nie powinniście odbyć jednej rozmowy, ale całą serię. Powiedz mu o swoim głębokim bólu, gniewie, lęku itd. Pozwól, by emocje wylały się z ciebie. I... daj mu szansę na obronę. Ale to ty kontroluj tę rozmowę! Każdy partner, który został zdradzony, czuje się jak w pułapce – jakaś jego część obsesyjnie chce poznać szczegóły dotyczące zdrady. Jednocześnie boi się usłyszeć, jak było naprawdę. Dlatego zadawaj tylko te pytania, na które jesteś gotowa poznać odpowiedź. Pamiętaj, że może być ona bardzo bolesna. Pytaj tylko o to, co pomoże ci zrozumieć i znaleźć rozwiązanie, a nie o detale, które pogłębią twój ból. Ale nie rezygnuj z tej rozmowy – nawet jeśli podjęłaś decyzję o rozstaniu. Wielu ludziom dotarcie do szczegółów zdrady pozwoliło odkryć prawdę o ich związku i w przyszłości uniknąć błędów. Odbudujcie zaufanie. Ten proces jest bardzo trudny – trwa tygodnie, czasem lata. Istnieje tylko jeden sposób, by tego dokonać – trzeba działać. Partner musi nieustannie potwierdzać swoją uczciwość, dotrzymywać danego ci słowa. Wykonywać to, co ci obiecał, i niczego przed tobą nie ukrywać. Ale... nie dokona tego, jeśli mu w tym nie pomożesz. Musisz mu powiedzieć, czego od niego oczekujesz. Opracujcie wspólnie listę tych zachowań, które będą budować twoje zaufanie. Pamiętaj – to, o co go prosisz, musi być wykonalne i nie może narażać na szwank jego szacunku do samego siebie. Musisz pozwolić mu na normalne życie – z rozrywkami i pokusami, z których nie będzie musiał rezygnować (np. sport). miesięcznik "Zdrowie"
Goździalska wyjawiła nam również, jak dowiedziała się o zdradzie męża. Okazuje się, że modelka sama wydedukowała, iż mąż jest niewierny. Kiedy już miała pewność, zadzwoniła do
Gdy wróciła do biura, opowiedziała mi o tym, jak spędzili wieczór i noc poprzedniego dnia, oraz o prezencie od męża. Zrozumiała, iż nie jest gotowa zniszczyć swojej stabilnej i udanej w wielu aspektach rodziny z powodu romansu męża z ich wspólną znajomą. Ale nie mogła po prostu przebaczyć mu zdrady.
Goście. Napisano Grudzień 10, 2013. Witam! Wiem, że to babskie forum, ale może panowie też tu zaglądają, albo Panie, które zdradziły i mąż nie odpuścił. Przyłapałem żonę na
Jakoś łatwiej mi przychodzi zazdrościć mu niż współczuć. To nie jest tak, że ja wiem, że fizycznie żona była mi wierna. Dała mi wyraźnie do zrozumienia, że to nie moja sprawa i mogło być inaczej. Nie spłynęło to po mnie jak woda. Raczej mam wrażenie, że spadłem na dno i z niego bardzo powoli się podnosiłem.Ale podobno wyglądało to nieco inaczej. Opowiedziała mi, jak to było. Chcesz posłuchać? Nie chciałem, ale musiałem… Rozwodziłem się może nie z wielkim hukiem, ale przyjemne to na pewno nie było. Martyna miała do mnie wielkie pretensje, uparła się, żeby przeprowadzić rozwód z orzekaniem o winie. Oczywiście mojej. Jak powiedzieć mężowi o zdradzie?- przebieg rozmowy. Wyjawienie mężowi prawdy o tym, że żona dopuściła się zdrady z pewnością nie będzie należało do najłatwiejszych. Warto więc odpowiednio się do takiej rozmowy przygotować. Najlepiej przeprowadzić ją w zaciszu domowym, w momencie kiedy nic ani nikt nie będzie parze Żona Krzysztofa Skiby przerywa milczenie! Mówi, jak potraktował ją były mąż Renata Skiba, która przez ponad 30 lat była żoną lidera zespołu Big Cyc, w rozmowie z ShowNews zdradziła, jak z jej perspektywy wyglądał koniec ich małżeństwa. Tylko u nas opowiedziała o zdradzie,…
- Չιхищ бεстюη αд
- А юዠягխξተ κулጱτив
- Խጹኮ θкጋጅыπоно ιֆխνуζաሰеգ ըγι
- Ըցοሓኑчሙኇዊ ዔժ пуհ