Już sama karma dla psa czy kota, dostosowana do potrzeb karmiącej matki czy młodych, to dodatkowy koszt. Nie wspominając już o szczepieniach, czy innych wydatkach dla weterynarzy. Zwierząt z niezarejestrowanych hodowli nie wolno w Polsce sprzedawać – ta informacja również dla wielu właścicieli może być nowością.
Koty Wiecznie głodny kot Ocieranie się o nogi opiekuna, głośne miauczenie, szturchanie łapą pustej miski i silne pobudzenie na widok domowników idących w stronę kuchni mogą świadczyć o odczuwanym … Czytaj więcej ›
251 views, 13 likes, 0 loves, 0 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from OSTEO Kulig: „SYNDROM DZIECKA PŁACZĄCEGO”‼️ Płacz jest naturalnym
Incidence HUS se pohybuje u dětí kolem 1–2 případů na 100 000 dětí. HUS je nejčastější příčinou akutního selhání ledvin u kojenců a batolat (0,3–0,4/100 000 dětí) [3]. HUS se klinicky dělí na takzvaný D+ HUS a D- HUS. Tato klasifikace vychází z popisu příznaku prodromálního stadia onemocnění.Ta historia to tylko wycinek z 13 lat wspólnego życia autorki i jej rudo-białego kocura, który co najmniej kilka razy skutecznie oszukał przeznaczenie i przetrwał na przekór ostrożnym rokowaniom i złemu losowi. „Stefan jadł i rósł, stopniowo przybierał na masie, jednak cały czas towarzyszyły mu jakieś problemy. A to nawracająca biegunka, nierzadko z krwią (tym tematem zajmę się szerzej w rozdziale Problemy z trawieniem), a to ropiejące i zaklejające się oczy. Ilości zastrzyków i kropli, które ten maluch przyjął w ciągu pierwszego roku życia, nie jestem w stanie nawet policzyć. (…) Po uzyskaniu wyniku z antybiogramu w styczniu 2007 leczenie wreszcie ruszyło ustalonym torem i bazowało na tych antybiotykach, na które szczep bakterii bytujących w kocim oku] okazał się wrażliwy. Dopiero to zaczęło przynosić jako takie efekty, choć przywrócenie oczu Stefana do pełnej sprawności zajęło w sumie blisko dwa lata. Niemniej cały czas towarzyszył nam inny, stopniowo nasilający się problem: głód. fot. Monika Małek Niestety, ze względu na potwornie trudny start oraz utrzymujące się przewlekłe zaburzenia pracy ze strony przewodu pokarmowego Stefan był wiecznie głodny. Trzeba dodatkowo pamiętać, że był to malutki kociak, który nie tylko przechodził przez etap wzrostu i budowania organizmu, ale też starał się nadgonić deficyty z pierwszych tygodni życia, gdy jedzenia było za mało. Dlatego był w stanie zjeść każdą ilość pożywienia. Jednak nie to było sednem problemu… Ten maluch był w stanie zjeść wszystko, i to było najgorsze. W tym miejscu dochodzimy do bardzo istotnego elementu, jakim jest uczenie się przez obserwację. Jest to jedna z metod wykorzystywanych przez kociaki do poznawania świata i przyswajania panujących w nim zasad i wzorców: maluchy obserwują tych, którzy je otaczają, a następnie kodują sobie ich zachowania i powtarzają je. Stefan nie mógł obserwować innych kotów, bo zwyczajnie ich nie było. Obserwował więc ludzi, uczył się i powtarzał. Wszystko. Także ludzkie zachowania pokarmowe. Jeśli więc ja coś jadłam, a on to widział, z automatu przyjmował, że dana rzecz jest jadalna, więc będzie odpowiednia także dla niego. A to powadziło prostą drogą do sytuacji nie tylko kłopotliwych, ale wręcz zagrażających jego zdrowiu, a w dalszej konsekwencji być może także życiu (bo o ile zjedzenie kawałka bułki czy sera skończy się dla kota co najwyżej niestrawnością, to już zjedzenie gorzkiej czekolady zawierającej wysokie stężenie teobrominy czy produktów z dużym stężeniem ksylitolu może doprowadzić do zatrucia ze skutkiem śmiertelnym włącznie). Aby dokładniej oddać obraz sytuacji, muszę zaznaczyć, że mieszkanie we Wrocławiu nie miało wydzielonej kuchni – wraz z salonem była to jedna otwarta przestrzeń, w której znajdował się bar oddzielający aneks kuchenny od pokoju dziennego. Wymagało to więc nie tylko stałego utrzymywania porządku w strefie kuchennej (Stefan regularnie patrolował rejon kuchenki i zlewu, odkąd tylko nauczył się tam wskakiwać z pobliskiego parapetu), ale także pilnowania każdej rzeczy do jedzenia, którą choćby na moment spuściło się z oka. Właśnie wtedy przekonałam się na własnej skórze, co to znaczy „mieć oczy dookoła głowy”. Pewnego popołudnia przygotowywałam na obiad kilka kotletów, które, zgodnie z moim zamysłem, mały być obłożone grubo mielonym pieprzem. Kiedy pierwszy kotlet był już rozbity i „opanierowany” odłożyłam go na bok i odwróciłam się po kolejny. Jakież było moje zdziwienie, gdy dosłownie po sekundzie talerz z pierwszym kotletem był pusty! Schowałam natychmiast resztę mięsa i ruszyłam na poszukiwanie zguby. Cóż, to nie było duże mieszkanie, ale Stefan był szybki i zwinny, więc chwilę mi zajęło, zanim znalazłam kociaka siedzącego w centralnym punkcie pod ogromnym łóżkiem w sypialni (mebel był idealnie dopasowany do szerokości pomieszczenia, nie można więc go było obejść z boków) i plującego na prawo i lewo owym pieprzem, który skutecznie przeszkadzał mu w pożarciu mojego posiłku w wersji surowej. Kto kiedykolwiek próbował odebrać kotu upolowaną zdobycz, ten wie, że nie jest to prosta walka, zwłaszcza jeśli do zwierzaka nie ma odpowiedniego dostępu. W końcu udało mi się ów nieszczęsny kotlet wydobyć spod łóżka za pomocą mopa i szczypiec do gotowania, jednak Stefan był na mnie obrażony jeszcze przez prawie dwa dni! W końcu on dzielnie upolował (nieważne, że z pieprzem!), a wredna baba mu zabrała… To był ten moment, w którym pomyślałam: „Nie! Coś trzeba z tym zrobić!”. I tak w moim domu po raz pierwszy pojawiła się czterokomorowa miska elektryczna, wydzielająca kotu pojedyncze posiłki o wyznaczonych porach. Było to szalenie przydatne zwłaszcza wtedy, gdy cały dzień spędzałam na uczelni, wychodząc z domu około ósmej rano, a wracając po siódmej wieczorem. Nie mogłam zostawiać kotu większych porcji karmy – tak, to były te dawne i zamierzchłe czasy, gdy mój zwierzak był jeszcze żywiony chrupkami – bo Stefan zjadłby wszystko, co widział, następnie zwymiotowałby większość po spęcznieniu karmy w żołądku, po czym prawdopodobnie zjadłby to po raz drugi. To nie był scenariusz, do którego chciałam dopuścić. Stąd miska z timerem wydawała się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, a kociak nauczył się z niej korzystać już po kilku dniach. Zresztą do dziś korzystam z podobnych rozwiązań w mojej pracy z kocimi pacjentami, tym razem w odniesieniu do karmy mokrej, żeby koty pozostawione same w domu w środku dnia otrzymywały częstsze posiłki w mniejszych porcjach. fot. Monika Małek Za wprowadzeniem elektrycznej miski nie stało absolutnie moje zamiłowanie do gadżetów. Po prostu zachowanie, które prezentował Stefan w tamtym okresie, nosi nazwę „syndromu głodu” i może pojawiać się u tych zwierząt, które na jakimś etapie swojego życia padły ofiarą poważnego niedożywienia. To doświadczenie jest tak silnie zapamiętywane, że kot w obecności jedzenia stara się pozyskać pokarm na zapas, jakby kolejnego posiłku miało już nie być. To natomiast prowadzi do różnego rodzaju zaburzeń, takich jak wspomniane wyżej zwracanie jedzenia, ale też niestrawności i biegunki, ponieważ zbyt mocno wypełnione treścią jelita nie są w stanie prawidłowo trawić pożywienia i dochodzi do rozregulowana ich pracy. Kot więc, zamiast się najadać, jest jeszcze bardziej głodny, a problem się nasila. Jedyną znaną mi skuteczną metodą walki z takim zaburzeniem jest zapewnienie kotu właściwego pod względem gatunkowym, łatwo przyswajalnego pożywienia, które podawane jest w niewielkich, regularnych porcjach. Po pierwsze jest to działanie ukierunkowane na wyregulowanie pracy jelit, które dzięki temu nie są obciążane, bo taki model karmienia jest mocno zbliżony do naturalnego systemu przyjmowania posiłków przez tego małego drapieżnika, który dziennie łapie średnio 17–25 małych ofiar. Po drugie kot uczy się w ten sposób, że kolejny posiłek będzie, i to już niedługo, że wystarczy trochę poczekać, a miska znów się otworzy i pozwoli mu zaspokoić głód. Tak, jest to żmudna i powolna praca, jednak na dłuższą metę potrafi przynieść doskonałe efekty. U Stefana przepracowanie tego problemu zajęło prawie dwa lata, ale zakończyło się w zasadzie pełnym sukcesem. Obecnie mogę spokojnie zostawić na stole kawałek mięsa lub wędliny i wiem, że będę w stanie powstrzymać kota przed porwaniem go i zjedzeniem. Częścią pokarmów Stefan nie zainteresuje się wcale, inne natomiast grzecznie zostawi, jeśli go o to poproszę (więcej o tym w rozdziale Kocia inteligencja). Najważniejsze jest jednak to, że w każdej chwili mogę go zastopować w jego zachowaniu i nie muszę się bać, że to, co „upoluje”, natychmiast łapczywie pochłonie, nie dając mi szans na reakcję. Podkreślam jednak, że na taki efekt pracowaliśmy bardzo długo.” Gdyby koś z czytelników chciał poznać pełną wersję historii Stefana, książkę można zamówić poprzez formularz znajdujący się na stronie autorki: Dom też jest taką przestrzenią, w której kot chce znaleźć swoje miejsce, wśród wszystkich domowników. Znaczenie terenu polega na ocieraniu się kota o ściany, meble, czy nogi właściciela, co może być odebrane jako przejaw sympatii. Kocury oprócz ocierania, po osiągnięciu dojrzałości płciowej zaznaczają teren moczem, w
Syndrom wymiotowania żółcią Wymiotowanie żółcią zdarza się u psów dość często i zazwyczaj jest spowodowane nadprodukcją żółci w systemie trawiennym. Występuje przeważnie rano, na czczo oraz wieczorem, najczęściej dopiero po upływie kilku godzin od zjedzenia ostatniego posiłku, kiedy żołądek jest już pusty. Ponieważ pies nie wygląda na chorego, zjawisko to przypisywane jest przejściowej niedyspozycji żołądkowej i niestety na ogół lekceważone. Jest to duży błąd, ponieważ gromadzenie się nadmiernej ilości żółci w przewodzie pokarmowym psa może w krótkim czasie doprowadzić do powstania wrzodów i chronicznego nieżytu żołądka. Pod wpływem zalegającej żółci zwiększa się poziom kwasów, wskutek czego pojawia się najpierw podrażnienie a potem zapalenie błony śluzowej żołądka. Podobnie jak w wielu innych przypadkach zwlekanie z wizytą u lekarza weterynarii prowadzi do rozprzestrzenienia się zmian chorobowych w całym przewodzie pokarmowym. Po osiągnięciu pewnego poziomu zaawansowania choroby, mamy do czynienia już nie z incydentalnym zdarzeniem, ale z przewlekłą chorobą, której zawsze towarzyszą następujące objawy: wymioty rano na czczo lub wieczorem, kilka godzin po zjedzeniu ostatniego posiłku, ponieważ nadmiar kwasów najbardziej daje się we znaki przy pustym żołądku, treść żołądkowa w kolorze żółtym niepokój lub ból poprzedzający wymioty brak apetytu utrata masy ciała. Żółć pełni bardzo ważne funkcje w trawieniu, jest tworzona w wątrobie i przechowywana w pęcherzyku żółciowym a następnie dostarczana do jelita cienkiego, gdzie jest niezbędna do trawienia znajdującego się w nim pokarmu. Jeśli następuje nieprawidłowe zarzucanie żółci z jelita cienkiego do żołądka, może to skutkować podrażnieniem jego błony śluzowej. Organizm psa usiłuje się jej pozbyć i dlatego znajdujemy ją w zwróconej przez niego treści żołądkowej. Jeśli nie dochodzi do wymiotów, żółć pozostaje w żołądku, drażni jego błonę śluzową i stwarza dogodne warunki do powstania wrzodów żołądka. Trudno w tym schorzeniu wskazać jakieś szczególne predyspozycje, syndrom wymiotowania żółcią występuje jednakowo często u psów jak i u suk, zarówno u osobników młodych jak i w starszym wieku, nie ma również ras, których przedstawiciele byliby na te chorobę bardziej podatni. Wymioty pojawiają się sporadycznie, ale w ciągu dłuższego czasu, zawsze przy pustym żołądku. Badania laboratoryjne krwi rzadko odbiegają od normy, natomiast badanie RTG lub USG pozwala ujawnić spowolnioną perystaltykę żołądka. Ponieważ główną przyczyną problemu jest refluks i zaleganie żółci w żołądku pies powinien otrzymać odpowiednie leki polepszające motorykę przewodu pokarmowego, które spowodują sprawniejsze jego działanie, a także preparaty antyhistaminowe, zmniejszające wydzielanie kwasów żołądkowych. Bardzo ważnym elementem terapii jest odpowiednia, lekkostrawna, uboga w tłuszcze dieta. Bardzo często osiąga się poprawę na skutek zmniejszenia przerw między posiłkami. Ponieważ wymioty pojawiają się przy pustym żołądku, najlepiej dzienną dawkę karmy podzielić na kilka mniejszych porcji, przy czym ostatni posiłek pies powinien dostać tuż przed snem. Psy najczęściej dobrze reagują na leczenie, choć niektóre na powrót do zdrowia mogą potrzebować trochę więcej czasu.
Mój kot zjada wszystko co uda mu się dopaść, obierki, skórki, suchy chleb, wszystko. Jest wiecznie głodny. Rzuca się dosłownie na jedzenie i cały czas drze się tak, że nie można zjeść normalnie obiadu. Horror, chwila nieuwagi i jest już w nie skutkuje, ani większe ilości jedzenia, ani bez ograniczeń dostęp do suchej karmy. Co robić?Mój kot jest wiecznie głodny, dlaczego on tyle je? Co robić?Brzmi znajomo? Jeżeli tak to dobra wiadomość można temu zaradzić. Zła nie będzie kiedy kot ciągle chce jeść, nie jest normalna. I na pewno nie należy bagatelizować sprawy. Trzeba się futrzakowi przyjrzeć. A jeszcze lepiej na początek zrobić mu wszystkie łapczywego jedzenia u może być wiele. Zazwyczaj są oznaką poważnych problemów zdrowotnych fizycznych lub być to min. zbyt silne zarobaczenie, cukrzyca, nadczynność tarczycy lub zwykła nuda i samotność, czy nawet depresja. Tak, koty również mogą mieć złej jakości również może powodować, że nasz pupil będzie rzucał się na jedzenie. Kot jest bezwzględnie mięsożercą więc podstawowym składnikiem jego jedzenia powinno być mięso. Jeśli nie sprawdzimy dokładnie składu kupowanej karmy to może się okazać, że serwujemy naszemu pupilowi, zamiast odpowiedniej dawki składników odżywczych, same puste kalorie. Które praktycznie przez niego przelatują i zwierzak jest po prostu głodny. No dobrze, jeśli jedzenie jest dobrej jakości i nie jest to choroba to co?Wilczy apetyt naszego kota może świadczyć o problemach z jego psychiką. Może to być tak zwany „syndrom głodu”. Jest to zaburzenie powstające w kociej psychice u tych futrzaków, które doświadczyły w swoim życiu przejmującego głodu. Głodu, który był tak silny i duży, że zagrażał jego zdrowiu. Dlatego kot cały czas zachowuje się tak jakby to był jego ostatni posiłek, on cały czas jest na etapie walki o życie, łapczywego jedzenia u niedokładne gryzienie jedzenia i połykanie dużych ilości kawałków karmy może doprowadzić do podrażnienia układu pokarmowego kota. A to już krok do pojawienia się wymiotów i biegunki a nawet do odwodnienia. Łapczywe jedzenie prowadzi również do zaburzeń związanych z wchłanianiem niezbędnych składników odżywczych, co jak wiadomo ma swoje konsekwencje z „syndromem głodu” nie zwraca uwagi na to co je, ważne dla niego jest by zjeść. Z tego powodu może zjeść wszystko, jeżeli według niego to coś ma odpowiedni zapach związany z pożywieniem, a więc może to być folia po wędlinie, resztki po naszym obiedzie itd. A to z zasady kończy się zatruciem albo niedrożnością jelita i operacją. I jest bardzo niebezpieczne dla naszego przejadanie się w prosty sposób prowadzi do nadwagi i otyłości dlatego u kotów wiecznie głodnych często obserwuje się nadmierny wzrost wagi. Jak wiemy zbyt duża otyłość, nie tylko u kota, może bezpośrednio zagrażać pomóc kotu, który odczuwa ciągły głód?Przede wszystkim należy pamiętać, że w normalnych warunkach kot zjada małe ofiary w dużych ilościach, czyli powinien zjadać kilka małych posiłków o regularnych porach. Nie podajemy, co jest bardzo ważne, dodatkowych karmą dobrej jakości, najlepiej mokrą z dużą zawartością mięsa, taką, którą nasz pupil faktycznie się ważne jest chowanie przed pupilem naszego jedzenia i resztek włącznie tych znajdujących się w koszu na śmieci. Chodzi o to aby uniemożliwić kotu rozwiązaniem pomagającym w walce z syndromem głodu ale też z normalnym łakomstwem naszego pupila może być miska lub specjalna mata spowalniająca jedzenie. Ich zadaniem jest wymuszenie powolnego jedzenia, czyli zmusza kota aby porcje, które bierze do pyszczka były dużo mniejsze co sprzyja lepszemu trawieniu. Jak wiemy powolne przyjmowanie pokarmu jest po prostu matę do lizania płaska co powoduje, że nie podrażnia kocich wibrysów i nie wywołuje kociego trądziku. Kot liżąc rozsmarowany posiłek (mokrą karmę) na macie pobudza zmysły, uwalnia do organizmu uspakajający hormon. Lizanie rozsmarowanych kawałków karmy działa na mruczka kojąco oraz zapobiega łapczywemu jedzeniu. Jednocześnie wydłuża sam czas jedzenia. Uatrakcyjnia posiłek i zapobiega pamiętać, że pozytywnie zmęczony pupil to szczęśliwy i spokojniejszy ani miska spowalniająca ani mata LickiMat nie jest lekarstwem i zanim zaczniemy stosować jakiekolwiek dobre rady, szczególnie te z internetu, to wcześniej warto wybrać się do lekarza weterynarza, który prowadzi naszego kota. Zrobić pupilowi wszystkie niezbędne badania by wykluczyć choroby o innym podłożu i dopiero po postawionej diagnozie wprowadzać akcesoria i gadżety, które mogą w jakikolwiek sposób pomóc w świadomość, że zwalczenie syndromu głodu u kota może zająć wiele miesięcy a nawet całe lata. Jest to długa, żmudna praca dlatego należy uzbroić się w cierpliwość. Każde rozwiązanie pomagające w walce z syndromem głodu jest dobrym rozwiązaniem.„Bo najpiękniejsze koty świata to zdrowe koty!Bo najpiękniejsze koty świata to bezpieczne koty!Bo najpiękniejsze koty świata to szczęśliwe koty!”
Summary. A syndrome is a group of signs and symptoms that are known to go together but don't have a clear cause, course, or treatment path. A disease is a disorder that affects how your body functions and is more likely to have a known cause, a distinct course, and established treatments.
Może do tego dojść po operacji, urazie czy w związku z wadą wrodzoną, ale przyczyną może być również przeziębienie, choroba lub że słyszałeś, jak niektórzy ludzie mówią, że ich koty nie miauczą, albo robią to tak cicho, że prawie ich nie słychać. Czy utrata głosu u kotów naprawdę jest problemem? Wiele osób uważa, że jest to coś tymczasowego, co jednak należy zrobić, gdy problem nie ustępuje?Utrata głosu u kotów, prawda czy fałsz?Jest to prawda. Koty mogą utracić głos tymczasowo lub na stałe. Najczęściej, jego stała utrata wywoływana jest operacją, urazem lub wrodzonym wiele różnych powodów, dla których Twój kot może cierpieć na afonię. Naprawdę łatwo to zauważyć, ponieważ ich miauczenie lub mruczenie będzie bardzo ciche lub nie będzie go wcale. Podobnie jak u ludzi, gdy koty są przeziębione może dojść do powoduje podrażnienie krtani, co uniemożliwia kotu normalne “mówienie”. Krtań odgrywa ważną rolę w produkcji dźwięków. Dlatego, jeśli jest podrażniona lub opuchnięta, może to poważnie wpłynąć na wydawanie dźwięków przez koty, a nawet doprowadzić do całkowitego wiadomo, że kot stracił głosPierwszą wskazówką będą dźwięki, które kot z siebie wydaje. Jeśli twój kot normalnie je i bawi się, ale rzadziej wokalizuje, to nie ma czym się jak wspomniano już wcześniej, podrażnienie krtani sprawia, że kot wydaje z siebie ochrypłe, suche i krótkie dźwięki. Aby uniknąć przeziębienia u kota i powiązanej z nim utraty głosu, musisz dobrze go wytrzeć po kąpieli albo po kontakcie z deszczem. Ponadto nigdy nie podawaj kotu zimnej wody do picia, nawet jeśli jest naprawdę gorąco. Lepiej dać mu wodę w temperaturze czynnikiem wywołującym jego utratę stres. Już pewnie wiesz, że koty są istotami, które lubią rutynę. Gdy coś się zmienia, stres może doprowadzić do tymczasowej utraty głosu, która minie, gdy wszystko wróci do jeśli utrata głosu długo trwa?Jeśli u kota wystąpiła lekka afonia, a jego głos się nie zmienił – nie martw się. Jednakże, jeżeli sytuacja trwa od dłuższego czasu, jest to powód do niepokoju. Afonię można uznać za normalną, jeśli nie trwa dłużej niż trzy lub cztery dni, tak jak u ludzi. Jeśli jednak występują inne komplikacje, należy zabrać kota do rodzaju afonia może być spowodowana chorobą dróg oddechowych albo tym, że kot wdychał lub spożył coś trującego. Mogło to uszkodzić krtań lub inną część układu nie trzeba chyba dodawać, że nie ma domowego lekarstwa dla twojego kota, niezależnie od tego, czego użyłeś lub co inni ludzie mogą polecić. Twój weterynarz będzie w stanie zidentyfikować przyczynę afonii i wybierze odpowiedni sposób leczenia. Dlatego należy postępować zgodnie z instrukcjami weterynarza, aby pomóc kotu odzyskać jeśli problem spowodowany jest chorobą lub infekcją dróg oddechowych, nie powinien być trudny do rozwiązania. Najważniejsze jest zachowanie spokoju i współpraca z weterynarzem, aby kot odzyskał że monitorowanie pupila jest twoim obowiązkiem, dzięki któremu jesteś w stanie kontrolować stan jego zdrowia i uniknąć dalszych może Cię zainteresować ...
Porady. Sprzedaż mokrej karmy w sklepach zoologicznych. Jak zaproponować ją klientowi? 30.06.20. Dowiedz się, jakie nietypowe rzeczy wpływają na to, czy ktoś kupi mokrą karmę dla psa lub kota właśnie w Twoim sklepie. Na podejmowane przez kupujących wybory ma wiele czynników – od składu produktu i przywiązania do marki aż po
Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego kot wymiotuje. Przyczyn może być naprawdę mnóstwo – od zakłaczenia aż po nowotwory i niewydolność ważnych narządów wewnętrznych. Bardzo ważne jest to, aby nie lekceważyć tych objawów i zwracać uwagę zarówno na ich częstotliwość, jak i na wygląd treści pokarmowej, która wydostaje się na zewnątrz. Co robić, gdy twój pupil zwraca nie tylko jedzenie, lecz także ślinę, krew czy żółć? Sprawdź w naszym artykule, jak możesz pomóc swojemu zwierzakowi! Dlaczego kot wymiotuje? Wymioty u kota to stosunkowo częsta i bardzo złożona przypadłość, której przyczyny nie da się określić bez znajomości szerszego kontekstu. Dosyć często zdarza się, że kot wymiotuje z przyczyn fizjologicznych – najczęściej zwracając połknięte włosy, które zalegają w układzie pokarmowym. Przyczyny wymiotów u kota mogą być naprawdę liczne, ale wśród nich wymienić można: zakłaczenie;zatrucie;pasożyty;nieodpowiednią dietę;chorobę lokomocyjną;obrażenia wewnętrzne;niewydolność nerek;cukrzyca;wirusowe lub bakteryjne choroby układu pokarmowego;niedrożność jelit;owrzodzenie żołądka;przejedzenie;jedzenie trawy. Jak sprawdzić, jakie może być pochodzenie wymiotów? Przyglądaj się temu, jak wyglądają oraz w jakich okolicznościach do nich dochodzi. Kot wymiotuje po jedzeniu Opiekunowie bardzo często mogą spotkać się z sytuacją, kiedy ich kot wymiotuje po jedzeniu. Co to oznacza? Jeżeli zwierzak zwraca swój obiad tuż po jego zjedzeniu, a treść pokarmowa jest jeszcze niestrawiona, prawdopodobnie zjadł za dużo i zbyt łapczywie. Syndrom głodu a kocie wymioty Takie problemy bardzo często zdarzają się kotom, które w swoim życiu głodowały. Są częścią szerszego zjawiska, zwanego syndromem głodu. Zwierzę ciągle ma z tyłu głowy przekonanie, że jedzenie w każdej chwili może się skończyć i w związku z tym próbuje najeść się na zapas. W przypadku kotów jest to szczególnie niefortunne, ponieważ cechą szczególną tego gatunku jest dosyć mały żołądek. Zbyt duża porcja nieuchronnie zostaje więc zwrócona. Jak rozwiązać ten problem? Jeżeli podejrzewasz u swojego kota takie problemy, możesz rozważyć zakup maty spowalniającej jedzenie. Zmusza ona zwierzę do wylizywania karmy z zakamarków w różnych kształtach i jednocześnie uniemożliwia mu „rzucanie się na jedzenie”. Pamiętaj jednak, że czasem kot zwraca pokarm z innych powodów i nie jest to wyłącznie skutek łapczywości. Może to być objawem wielu groźnych chorób. Jeżeli kot wymiotuje jedzeniem, a przy tym chudnie i jest osowiały lub jego zachowanie w jakikolwiek sposób się zmienia, koniecznie zabierz go do lekarza weterynarii. Kot wymiotuje śliną Twój kot wymiotuje śliną, czasami z domieszką piany? Bardzo możliwe, że w jego gardle toczy się jakiś stan zapalny. Podobne objawy pojawiają się w momencie, kiedy gardło lub przełyk zostały w jakiś sposób podrażnione – na przykład przez ciało obce. Warto jednak pamiętać, że takie symptomy mogą być powodowane przez różne schorzenia. Gdy wymioty zbyt często się powtarzają, może być to wskazówką do dalszej diagnostyki. Ślinotok nie zawsze musi być powiązany z wymiotami. Duża ilość śliny, która wydobywa się z pyszczka kota, może świadczyć o poważnym zapaleniu dziąseł, ale także – na przykład – o zatruciu. W tym drugim przypadku zwierzę musi otrzymać natychmiastową pomoc. Kot wymiotuje krwią Wymiotowanie krwią to bardzo niepokojący sygnał, który wymaga interwencji lekarza weterynarii. O tym, jakie jest źródło tego typu problemów, dużo powie ci wygląd krwi, które znajduje się w wymiotach: tak zwana krew żywa (czyli stosunkowo jasna i czerwona) wskazuje na krwawienie z tych fragmentów układu pokarmowego, które znajdują się powyżej żołądka. Takie krwawienie może być efektem urazu lub stanu zapalnego przełyku. Spuchnięta tkanka ma wówczas skłonności do podkrwawiania. W niektórych przypadkach może to także świadczyć o obecności ciała obcego w przełyku lub gardle;krwawe wymioty są ciemne i fusowate oznaczają zaś krwawienie, które ma miejsce w żołądku. Często jest związane z chorobą pasożytniczą, a czasem bywa konsekwencją zażywania leków przeciwzapalnych. Fusowate wymioty bywają także związane z wrzodami żołądka, którym towarzyszy również ból w podbrzuszu. Kot wymiotuje żółcią Wielu opiekunów bardzo niepokoi także sytuacja, kiedy ich kot zwymiotuje żółcią. Nie da się jednoznacznie określić, co może być tego przyczyną. Konieczne są dalsze badania. Żółć pojawia się w wymiocinach w wyniku antyperystaltycznych ruchów dwunastnicy oraz skurczów pustego żołądka. Kot wymiotuje robakami U kotów wychodzących mogą pojawić się wymioty, w których znajdują się żywe lub martwe robaki. Widoki te zdecydowanie nie należą do przyjemnych. Niestety, nie zdarzają się one wcale tak rzadko. Przy dużym zarobaczeniu kot może wymiotować pasożytami, które są bardzo dobrze widoczne. Mowa tu przede wszystkim o gliście kociej, która na pierwszy rzut oka może przypominać bardzo cienkie nitki makaronu. Co robić, gdy kot wymiotuje robakami? Gdy twój kot wymiotuje w podobny sposób, koniecznie zgłoś się do lekarza weterynarii po tabletkę na odrobaczanie. Nie wszystkie pasożyty są widoczne gołym okiem. Powodują one jednak wiele problemów zdrowotnych – w tym także zapalenie żołądka, które skutkuje wymiotami. Właśnie dlatego regularne badanie kału w kierunku pasożytów jest tak istotne. Kot wymiotuje sierścią Na końcu warto wspomnieć także o najbardziej powszechnym zjawisku tego typu u kota, czyli o wymiotowaniu sierścią. Kłaczki to po prostu włosy połykane przez kota w trakcie toalety. Odkłaczanie kota W przypadku kotów długowłosych lub tych o bardzo gęstej sierści często dochodzi do zakłaczenia. To sytuacja, kiedy sierści jest za dużo, aby mogła być skutecznie usuwana z przewodu pokarmowego. Bardzo ważne kwestie to regularne czesanie kota oraz suplementacja. W sklepach zoologicznych zajdziesz wiele smakowych past na odkłaczanie. Jednak zdrowszą opcją będzie sięgnięcie po preparaty weterynaryjne w proszku lub po prostu po naturalne tłuszcze. Zamiast masła warto jednak podać kotu smalec gęsi. Co robić, gdy kot wymiotuje? Wielu opiekunów zastanawia się jak pomóc swojemu pupilowi. Co robić, kiedy twój kot ma odruch wymiotny? W zwróconej treści pokarmowej nie ma krwi ani pasożytów, a zwierzakowi nie towarzyszą żadne inne dolegliwości? Zrezygnuj z podawania mu kolacji i zapewnij zwierzęciu dostępu do wody. Jeżeli wymioty nie powtórzą się, można uznać to za jednorazowy przypadek. Kot wymiotuje – kiedy zacząć się martwić? Jeżeli wymioty u kota nawracają i są uporczywe, zdecydowanie warto udać się do weterynarza. Zwracanie treści żołądkowej może bowiem prowadzić do odwodnienia, a nawet do niedożywienia. W organizmie zwierzęcia dzieje się coś niedobrego i nie można tego bagatelizować. Kiedy kot wymiotuje, powinny cię zaalarmować też dodatkowe objawy. Mowa tu przede wszystkim o: biegunce;pogorszeniu nastroju;utracie masy ciała;pogarszającym się stanie sierści;wzmożonym spożyciu wody;zmniejszeniu apetytu. Mój kot wymiotuje – jakie leki podać? To pytanie bardzo często pojawia się w internecie. Nic dziwnego – większość opiekunów jak najszybciej chce pomóc swojemu zwierzęciu. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że leki przeznaczone dla ludzi nie powinny być podawane zwierzętom bez uprzedniego skonsultowania się z lekarzem weterynarii. Bardzo ważne, aby o tym pamiętać, ponieważ wiele leków, które pomagają przy ludzkich chorobach, może być zabójczych dla zwierząt. Konsultację weterynaryjną w takiej sprawie można natomiast odbyć nawet przez telefon. Gdy kot wymiotuje, możesz najpierw wstępnie opisać jego objawy. Kot wymiotuje – o czym pamiętać przed wizytą u weterynarza? Zanim jeszcze wybierzesz się na wizytę weterynaryjną, najlepszym rozwiązaniem będzie wykonanie telefonu do lecznicy i opisanie objawów, jakie dręczą twojego zwierzaka. Nie chodzi tu bynajmniej o stawienie diagnozy przez telefon. Częstotliwość i wygląd wymiotów, a także objawy, które im towarzyszą, mogą wskazać lekarzowi kierunek dalszych działań. W wielu przypadkach konieczne może być ograniczenie zwierzęciu dostępu do pokarmu. Pomoże to w skutecznym postawieniu diagnozy, kiedy konieczne będą np. badania USG lub zabieg pod narkozą. Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, dlaczego kot wymiotuje. Zwierzęta tego gatunku mają stosunkowo małe żołądki i wrażliwe układy pokarmowe. Dodatkowo, wiedza o ich potrzebach żywieniowych jest w społeczeństwie zaskakująco mała. Błędy dietetyczne prowadzą do chorób przewlekłych, alergii pokarmowych i problemów z układem pokarmowym. Najlepszym rozwiązaniem będzie monitorowanie aktywności i zwyczajów kota. Zmiany w zachowaniu, nawet najdrobniejsze, mogą być wskazówką, że wymioty nie są jedynie przejściową niedogodnością, ale poważnym problemem zdrowotnym. Jeżeli cokolwiek cię niepokoi – nie czekaj. Wczesna diagnoza zwiększa szanse na pełne wyleczenie zwierzaka.
Uczucie głodu i apetytu pobudza kota, do pobierania pokarmu. W odróżnieniu od uczucia głodu, apetyt nie tylko pobudza do jedzenia, ale ma też wpływ na procesy trawienne. Koty cechujące się dobrym apetytem, wytwarzają większa ilość soków trawiennych, dzięki czemu pobieranie pokarmu jest lepsze i wartościowe.
Wydaje Ci się, że kot wykazuje zbyt duże zainteresowanie jedzeniem? Jeżeli szybko zjada swoje posiłki i natychmiast domaga się dokładki, a w międzyczasie zdarzają mu się próby kradzieży jedzenia z Twojego talerza lub misek innych zwierząt, może to oznaczać zaburzenia łaknienia. Skąd się bierze takie zachowanie? Jak postępować z nieustannie głodnym kotem? Spis treści: Głodny kot – przyczyny nadmiernego apetytu Zagrożenia związane z nadmiernym apetytem u kota Czym karmić wiecznie głodnego kota? Jak postępować z kotem, który jest ciągle głodny? Głodny kot – przyczyny nadmiernego apetytu Wzmożone łaknienie u kota może mieć wiele przyczyn. Eksperci mówią o dwóch rodzajach zaburzeń: polifagii i akorii. Polifagia to zjawisko polegające na konieczności jedzenia dużych ilości pokarmów. Może być objawem chorób tarczycy bądź zaburzeń gospodarki hormonalnej w organizmie (np. cukrzycy), towarzyszy czasem inwazji pasożytniczej lub chorobom układu nerwowego. Nadmierny apetyt obserwuje się też u kotek ciężarnych i karmiących, ale jest to w pełni naturalne zachowanie, związane ze stanem fizjologicznym organizmu, więc nie powinno wzbudzać niepokoju opiekuna. Akoria u kota to brak uczucia sytości po posiłku, zwykle powiązany z zaburzeniami behawioralnymi. W tym przypadku ciągle głodny kot mógł doświadczyć w swoim życiu długiego czasu głodu, który był na tyle silny, że zagrażał jego zdrowiu, a nawet życiu. Zaburzenie nazywane jest „syndromem głodu” i dotyczy najczęściej czworonogów dorastających w bardzo złych warunkach. Zwierzę, które przeżyło w swoim życiu traumę związaną z brakiem pożywienia, pomimo zapewnienia mu regularnych posiłków, za każdym razem łapczywie i w błyskawicznym tempie je zjada. Zdarza mu się żebranie, a nawet próby podkradania jedzenia. Wiecznie głodny kot może również w ten sposób zajadać stres. W sytuacjach, w których czuje się zagrożony, odczuwa wzmożony apetyt i je po to, aby się uspokoić. Takie zachowanie może być spowodowane różnymi rodzajami bodźców. Część zwierząt reaguje nerwowo na: hałasy za oknem, remont u sąsiadów, obecność nowego domownika, zmianę miejsca zamieszkania czy nawet dźwięk dzwonka do drzwi i wiele innych, codziennych sytuacji. Nadmierny apetyt wykazują czasem również zwierzęta, które po prostu nie są karmione w odpowiedni sposób. Dieta kota powinna być kompletna i zbilansowana. Jeśli brakuje w niej ważnych składników, zwierzę próbuje uzupełnić niedobory, jedząc więcej, niż powinno. Wrażenie bardzo głodnego kota może też sprawiać czworonóg po zabiegu sterylizacji lub kastracji, zwłaszcza przez pierwsze kilkanaście tygodni. Ważne jednak, aby w tym czasie ściśle przestrzegać zaleceń dietetycznych lekarza weterynarii. Zagrożenia związane z nadmiernym apetytem u kota Jeżeli głodny kot ma ciągły dostęp do pokarmu, to głównym zagrożeniem dla niego jest przekarmienie prowadzące do problemów trawiennych, a w dłuższej perspektywie do nadwagi i otyłości. Nadmierna masa ciała może przyczynić się do poważnych problemów zdrowotnych u kota, takich jak cukrzyca, problemy z nerkami czy schorzenia układu ruchu. Głodny kot je łapczywie i niedokładnie rozgryza pokarm, połykając duże ilości jedzenia. Może to prowadzić do zaburzeń ze strony układu pokarmowego, a także upośledzonego wchłaniania składników odżywczych. Konsekwencją szybkiego jedzenia jest ulewanie pokarmu lub wymioty, ponieważ układ pokarmowy nie radzi sobie z dużymi dawkami pożywienia dostarczanymi w krótkim czasie. Niepogryzione kawałki podrażniają układ pokarmowy i powodują biegunki. Nadmierny apetyt u zwierzęcia stwarza ryzyko zatruć. Bardzo głodny kot może próbować zjeść wszystko, co atrakcyjnie pachnie, a niekoniecznie jest dla niego zdrowe. Uważaj więc na kuchenne resztki i odpadki spożywcze. Głodny kot może zainteresować się kośćmi, obierkami, tłuszczem po smażeniu mięsa i ryb, a nawet tworzywami sztucznymi, np. folią, w którą była zawinięta wędlina. Niewłaściwie zabezpieczony kosz na śmieci to ryzyko zatrucia pokarmowego lub groźnej dla życia kota niedrożności jelit. Czym karmić wiecznie głodnego kota? Przede wszystkim należy zadbać o właściwe żywienie zwierzęcia. Podstawą powinna być dobra mokra karma dla kota oraz pokarm suchy, czyli produkty pełnoporcjowe, które zapewnią głodnemu kotu kompletną i zbilansowaną dietę. Eksperci zalecają, aby stosunek jedzenia mokrego do suchego pod względem masy produktu wynosił 9 do 1. Koty wymagają stosunkowo częstych i małych posiłków. Nie oznacza to, że pokarm trzeba podawać im kilkanaście razy dziennie. Wystarczy nałożyć dawkę mokrego jedzenia na śniadanie i kolację, a odpowiednią dawkę suchego pozostawić w miseczce, wychodząc do pracy i kładąc się spać. Jeśli będziemy serwować je rzadziej, w większych ilościach, pomiędzy posiłkami, kot może poczuć się bardzo głodny. Jak postępować z kotem, który jest ciągle głodny? Zadbaj o zaspokojenie potrzeb behawioralnych i prawidłowe żywienie kota oraz nie pozwól mu na podjadanie tego, co nie jest dla niego przeznaczone. Zapewnij mu bezpieczną przestrzeń. Utrzymuj porządek w kuchni, myj kocie naczynia od razu po zjedzeniu przez zwierzę posiłku, nie zostawiaj opakowań po żywności na blacie kuchennym i załóż blokadę na szafkę z koszem na śmieci. Pozbądź się też z domu roślin trujących dla kota, które głodne zwierzę może podgryzać. Postępowanie z wiecznie głodnym kotem, zwłaszcza takim, który ma za sobą trudne przeżycia, nie jest łatwe i wymaga cierpliwości, czasem również konsultacji z behawiorystą. Zwalczanie „syndromu głodnego kota” może trwać kilka miesięcy, a nawet lat.
This disorder shows itself differently in different people. The visible symptoms occur in your bones and joints. Visible symptoms may include: unusually tall height. a slender body. long fingers
Strona główna / Webinary / Kot schroniskowy – analiza problemów behawioralnych 79,00zł Webinar odbędzie się o godzinie 19:00! Czego dowiesz się na webinarze? jakie problemy behawioralne może mieć kot schroniskowy jak zacząć budować relacje z takim kotem na co zwrócić uwagę biorąc kota ze schroniska jak pracować z kotem schroniskowym jak prawidłowo przeprowadzić dokacanie z kotem schroniskowym jak przygotować się do adopcji takiego kota syndrom głodu u kota schroniskowego – jak sobie z nim radzić Opinie (0) Opinie Na razie nie ma opinii o produkcie. Napisz pierwszą opinię o „Kot schroniskowy – analiza problemów behawioralnych” Pokrewne produkty .